Kto kiedykolwiek próbował coś napisać, ten wie, że najtrudniej jest zacząć. Pierwsze zdania na ogół rodzą się w bólach. Niemoc twórcza obezwładnia piszącego i nie pozwala mu przelać na papier tego, co tworzy się w jego głowie. Dotyczy to nie tylko wypracowań szkolnych, ale większość tekstów tworzonych z myślą o czytelnikach. Podobnie jest z blogiem – jak tu zacząć, żeby czytelnik był na tyle zainteresowany, żeby nie wyłączyć okienka po pierwszym zdaniu?
Dziś jednak o rozprawce. Takiej szkolnej, egzaminacyjnej. Przygotowałam dla uczniów film, w którym przedstawiam cztery sposoby na wstęp. Przy trzech z nich trzeba trochę nagimnastykować umysł, czwarty działa sam. Uwaga! Nie sprzedaję tu jakiejś tajnej wiedzy. Nauczyciele dobrze znają te sposoby, uczniowie często błądzą między nimi po omacku (czy ktoś wreszcie wyjaśni uczniom, czym jest ten „omacek”?). Ja tylko porządkuję coś, co istnieje na lekcjach od zawsze.
W filmie omawiam temat zdrady, tutaj pokażę Wam analogiczne rozwiązania, ale do innego tematu. Dzięki temu zobaczycie, że rozwiązania są uniwersalne. Wiem, że w ten sposób uczę schematów. Wiem, że wielu uczniów potrafi zacząć samodzielnie. Wiem też jednak, że wielu z nich potrzebuje takiego wprowadzenia krok po kroku. Z czasem sami porzucą te schematy i zaczną tworzyć. Prawda?
Temat rozprawki:
Nie ma winy bez kary. Rozważ to zagadnienie, odwołując się do poznanych przykładów literackich, w tym do jednego z listy lektur obowiązkowych.